Szanowni i Szanowne,
w trakcie poniedziałkowego spotkania, a właściwie po jego zakończeniu usłyszałem od jednej z uczestniczących u rozmowie osób pytanie, czy celowo ostatnio przeplatam tematy przyjemne i trudne. Odpowiedź jest oczywista, skoro to spostrzeżenie mnie zaskoczyło. Nie sposób jednak zaprzeczyć, że rzeczywiście tak jest.
Omawiana 17 marca samotność należała w tym ujęciu do tematów trudnych. Mimo jej zalet (wychwalanych szczególnie przez filozofów) w codziennym doświadczeniu wiąże się ona z odczuciami, których wolelibyśmy uniknąć: odrzucenie, niemoc, lęk, niezrozumienie.
Tym bardziej chciałem podziękować osobom uczestniczącym za szczerość i otwartość w dzieleniu się opowieściami o własnej samotności jako czynniku budującym oraz tym, który Was osłabia czy niszczy.
Jak wiecie w trakcie spotkań każdy mówi tyle, na ile czuje, że chce. Tym bardziej cieszę się z licznych opisów doświadczeń, z którymi otworzyliście się czyniąc spotkanie żywym i konkretnym. Doceniam odwagę i wzajemne zaufanie do obecnych w naszej międzyosobowej przestrzeni.
Z punktu widzenia analizy filozoficznej ciekawy wydał mi się wątek łączący motyw decyzji – wyborów, do których przymusza nas konsumpcyjnie (kapitalistycznie) zorientowana rzeczywistość. Na płaszczyźnie między ludzkiej koniecznym staje się ciągłe szacowanie innych pod kątem tego, co nam oferują i tego, co my mamy innym do zaoferowania. Zmęczenie tym ważeniem i obawa przed konsekwencjami potencjalnego błędu w ocenie sprawiają, że wycofujemy z gry skazując siebie lub innych na samotność.
Takie myśli wysnute z kłębka szerszej dyskusji wydają mi się warte dalszego opracowania, żeby wydobyć w jaśniejszy sposób ich potencjał. Może zatem jeszcze popracujemy nad tym zagadnieniem przy któryś kolejnym spotkaniu.
Tymczasem 24 marca będziemy rozmawiać o zjawisku , które może wydać się opozycją samotności, czyli o wspólnocie. Spontanicznie odebraliście ten temat jako sympatyczny, ale ja w mojej filozoficznej przewrotności nie omieszkam poszukać dziury w całymi przypomnieć, że ten stwór, w którego miękkie i ciepłe futro chcielibyśmy bezpiecznie się wtulić posiada również kły i pazury, a w skrajnych przypadkach może okazać się potworem. Z tego powodu nadałem temu spotkaniu tytuł „Wspólnota – pułapka czy zasób?” Zachęcam do zapisów na poniższej stronie
Zachęcam również do wspierania Wspólnoty Myśli z wykorzystaniem jednej z metod opisanych na stronie
to na razie jedyny sposób na podtrzymanie i wzmocnienie tego, co z Wami i dla Was robię pod tym szyldem.
A za wsparcie, które otrzymuję serdecznie dziękuję i już nie mogę doczekać się kolejnego spotkania na żywo.
Paweł Paniec
Wspólnota Myśli
Stowarzyszenie PROM Kultura